Najnowszy pomysł deputowanych Dumy Państwowej przyprawił o szybsze bicie serca miliony Rosjan. Parlamentarzyści chcą zakazać sprzedaży alkoholu w rejonach dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Pożary, powodzie czy lawiny wywołują u ludzi stres, a ten z kolei – najłatwiej jest utemperować przy pomocy procentów. I tutaj koło się zamyka, bo nadmierne spożycie zwiększa ryzyko popadnięcia w permanentne pijaństwo. Ale nie tylko! Zbyt częste zaglądanie do kieliszka powoduje też wzrost przestępczości, a to jej – przede wszystkim – chcą zapobiegać przedstawiciele niższej izby parlamentu, którzy przygotowali szkic bulwersującej ustawy.
Autorzy projektu uważają, że w rejonach dotkniętych klęskami żywiołowymi (a także tam, gdzie istnieje ryzyko wystąpienia takowych) należy bezwzględnie zakazać sprzedaży alkoholu. Pomysłodawcy ustawy powołują się na pozytywny przykład, jakim jest sytuacja w obwodzie amurskim. To właśnie tam – dwa lata temu, podczas powodzi – zakazano sprzedaży alkoholu. Prohibicja przełożyła się na spadek przestępczości. W sumie odnotowano o 30 procent miej przypadków rozbojów czy kradzieży.
Problem w tym, że – jak pokazuje historia – wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu to jedno, a szara strefa to już coś zupełnie innego. Prohibicja zarządzona w USA w 1919 roku doprowadziła do rozprzestrzenienia się organizacji przestępczych i szybkiego rozkwitu podziemnego handlu. W Rosji będzie tak samo. Albo – jak dowodzą eksperci od rynku alkoholowego – jeszcze gorzej.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=srYpDGen6IA”]
Rosjanie lubią pić. To ich sport narodowy. Lubią pić dużo i często, ale w kwestiach alkoholowych osiągów nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Tak się bowiem składa, że stres spowodowany wprowadzeniem zakazu sprzedaży wódki (tak jak stres wywoływany przez klęski żywiołowe) może prowokować do jeszcze częstszego zaglądania do kieliszka z domowym bimbrem lub, z braku laku, na dno butelki po trzymanym na specjalną okazję „Szampańskoje igristoje”. A że nadmierne spożycie powoduje wzrost przestępczości – nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na rosyjską reinkarnację Ala Capone’a.
Foto: Flickr (lic. CC)