Ataki Ophelii i Briana w odstępie zaledwie kilku dni to najgorsze, co może nas spotkać w brytyjskiej pogodzie? Nic bardziej mylnego! Według meteorologów powinniśmy przygotować się na to, że w przeciągu najbliższych kilku miesięcy w UK uderzy jeszcze jedenaście sztormów!
Specjaliści z AccuWeather informują, że na Atlantyku utworzyła się „fabryka sztormów”, która jest efektem spotkania zimnego powietrza znad biegunów z upalnym powietrzem tropikalnym. W ten sposób tworzą się idealne warunki do powstania huraganów!
Według meteorologów – tegorocznej jesieni i nadchodzącej zimy padnie brytyjski rekord pogodowy. Mieszkańcy UK powinni przygotować się na nadejście jeszcze jedenastu sztormów. To dwa razy więcej niż w zeszłym sezonie!
Zapobiegawczy pogodowi przepowiadacze nadali przyszłym sztormom imiona. Jeśli ich prognozy się spełnią, w przeciągu kilku miesięcy w Wielką Brytanię uderzą (po kolei): Caroline, Dylan, Eleanor, Fionn, Georgina, Hector, Iona, James, Karen, Larry i Maeve. To, znając meteorologów i kapryśną, lokalną pogodę, plan minimum.
Sztormy, standardowo, przyniosą ze sobą ulewy. Będzie też mocno wiało, nawet do 120 mil/190 kilometrów na godzinę. Czeka nas więc moc „atrakcji” – od utrudnień na drogach, przez lokalne podtopienia, po przerwy w dostawach prądu. Niestety, o śniegu nic nie wiadomo. A raczej – jeszcze nic nie wiadomo, bo znając życie (i brytyjskich specjalistów od pogody) już wkrótce meteorolodzy zapowiedzą nadejście zimy stulecia.
Foto: By NASA (http://lance-modis.eosdis.nasa.gov/wms/) [Public domain], via Wikimedia Commons