Policja w Kent otrzyma dodatkowe fundusze, które pozwolą uratować posady 30 funkcjonariuszy pierwszego kontaktu. Znacząco zwiększy się także pula środków przeznaczonych na walkę z seksualnym wykorzystywaniem dzieci.
Komisarz Ann Barnes nadzorująca pracę funkcjonariuszy w Kent wynegocjowała podwyżkę wpływów z podatków. To dobra wiadomość, bowiem borykająca się od pewnego czasu z poważnym niedofinansowaniem policja miała w planach poważne cięcia personalne. Ponad półtora miliona funtów pozwoli zachować pracę 30 zagrożonych zwolnieniem oficerów pierwszego kontaktu, dzięki czemu możliwe będzie utrzymanie bezpieczeństwa na ulicach na dotychczasowym poziomie. Warto dodać, że gdyby nie udało się uzyskać dodatkowych pieniędzy, byłyby to już kolejne zwolnienia.
To nie jedyny sukces kontrowersyjnej (w sierpniu zeszłego roku na jednej z ulic Dartford doszło do stłuczki samochodowej, w której brała udział jako kierowca – jak się okazało, nie posiadała wymaganego prawem ubezpieczenia) komisarz: prócz wspomnianych funduszy udało jej się także uzbierać kwotę 600 tysięcy funtów, która na przestrzeni najbliższych trzech lat zostanie wykorzystana na działania mające na celu redukcję zjawiska wykorzystywania seksualnego dzieci.
Te środki – jak przyznaje Barnes – wzięły się z „oszczędności wygospodarowanych w poprzednich latach”. £1.6m natomiast będzie pochodzić z wpływów podatkowych. Oznacza to, że każde gospodarstwo domowe na terenie hrabstwa co tydzień wniesie do policyjnego budżetu dodatkowe 5p.
foto: lic. CC (Flickr)