350 milionów funtów – tyle, według liderów obozu „Leave”, każdego tygodnia Wielka Brytania miałaby wpłacać do unijnego budżetu. Hasło o 350 milionach padało często z ust Borisa Johnsona czy Nigela Farage’a. Dodatkowo, widniało też na słynnym, czerwonym autobusie – symbolu kampanii namawiającej wyborców do zagłosowania za Brexitem.
Do tego, że argument o 350 milionach funtów wpłacanych tygodniowo do unijnego budżetu był „pomyłką”, przyznał się sam Nigel Farage. Co ciekawe, były lider UKIP i obecny, wciąż zarabiający dzięki Unii europarlamentarzysta, przyznał się do oszukania wyborców już w dniu ogłoszenia wyników referendum w sprawie Brexitu.
Temat gigantycznych wpłat po ponad roku od referendum ponownie wraca na czołówki gazet. Wszystko za sprawą rachunku rozwodowego, a dokładniej kwestii wysokości spłat zobowiązań względem Wspólnoty, z których Wielka Brytania będzie musiała się wywiązać w związku z opuszczeniem UE.
Działacze związani z prounijnym obozem „Remain” obliczyli właśnie, że w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy faktyczna wysokość tygodniowych wpłat dokonywanych przez Wielką Brytanię na konto Wspólnoty wynosiła nie 350 milionów, a 156 milionów funtów. To niespełna połowa kwoty, którą straszyli wyborców zwolennicy Brexitu.
Co ciekawe, w przeciągu 12 miesięcy (do marca 2017 roku), Wielka Brytania wpłaciła w sumie do wspólnego, unijnego budżetu 8,1 miliarda funtów – najmniej od pięciu lat.
To dużo czy mało?
Oczywiście, kwota 156 milionów funtów przelewana co tydzień do budżetu Wspólnoty może przyprawić o zawrót głowy. Jest jednak kilka „ale”.
Przede wszystkim zwolennicy Brexitu – oprócz tego, że okłamali swoich wyborców – „zapomnieli” wspomnieć, że Wielka Brytania otrzymuje od Unii liczne zwroty, między innymi w formach preferencyjnych rabatów czy dotacji do sektora publicznego.
Poza tym, kwota 156 milionów funtów, które są co tydzień przelewane na (jeszcze) wspólne, unijne konto, jest zawyżona. W danych liczbowych Skarbu Państwa nie są bowiem uwzględnione liczne, wysokie dotacje, którymi Unia Europejska wspiera brytyjskie uniwersytety czy organizacje badawcze.
Z opublikowanego w zeszłym tygodniu przez House of Commons Library dokumentu wynika chociażby, że tylko brytyjskie organizacje otrzymują rocznie dofinansowania na poziomie 1-1,5 miliarda funtów rocznie. Pieniądze te pochodzą bezpośrednio z Komisji Europejskiej.
Z unijnych środków finansowane są też między innymi badania prowadzone w ramach prestiżowego programu „Horizon 2020”, a także działania na rzecz edukacji i szkoleń młodzieży w ramach programu „Erasmus+”, z którego często korzystają między innymi młodzi Polacy.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=9GSzB33qP5w”]
Foto: Geograph.ie, @Albert Bridge, Lic. CC