W badaniu wzięto pod uwagę dane z 25 krajów europejskich. Wynik? Brytyjczycy to jedni z najbardziej depresyjnych ludzi na Starym Kontynencie. A Polacy? Będziecie zaskoczeni!
Badanie przygotowano na zlecenie Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD). Podczas analizy brano pod uwagę dane dotyczące osób dorosłych (w wieku od 25 do 64 lat), pochodzące z krajowych badań i raportów zdrowotnych.
Wyniki? Najbardziej skłonni do popadania w depresję są Islandczycy (aż 14 proc. mieszkańców tego kraju zmaga się lub zmagało z depresją). Na drugim miejscu (12 proc. mieszkańców kraju cierpi lub cierpiało na depresję) znaleźli się – ex aequo – Irlandczycy, Niemcy i Turcy. Na depresję cierpiało lub cierpi po 11 proc. Finów i Portugalczyków oraz co dziesiąty Brytyjczyk.
Na końcu stawki znaleźli się Polacy, Słowacy, Czesi, Grecy i Włosi – w każdym z tych państw „jedynie” 4 proc. obywateli cierpi lub cierpiało na depresję. Jesteśmy więc poniżej europejskiej średniej, która wskazuje, że – w sumie – aż 8 proc. mieszkańców Starego Kontynentu zmagało się lub zmaga z depresją.
Co istotne, z danych wynika, że kobiety częściej niż mężczyźni zmagają się z depresją. Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, rzadziej na depresję cierpią absolwenci szkół wyższych (7 proc.), średnią „zawyżają” osoby, które edukację zakończyły na zdaniu egzaminu GCSE (15 proc. z nich cierpi lub cierpiało na depresję).
Foto: PDPisc, PixaBay, lic. CC0