Ta historia to niemal podręcznikowy przykład nieoczekiwanego zwrotu akcji. Zaangażowaną działaczkę uniwersyteckiej organizacji na rzecz różnorodności oskarżono o rasizm i szerzenie nienawiści.
Studiująca na University Goldsmith Bahar Mustafa zasłynęła tym, że – wykorzystując uczelniany profil w serwisie Twitter – wysyłała rasistowskie wiadomości zawierające tag #killallwhitemen. Kontrowersyjną aktywnością 28-letnia Brytyjka skupiła na sobie uwagę światowych mediów.
Wpisy Bahary nie spodobały się nie tylko prasowym czy telewizyjnym krytykom, ale i środowisku akademickiemu. Studenci z londyńskiej uczelni utworzyli nawet petycję, w której domagali się usunięcia Mustafy z University Goldsmith. Pod dokumentem podpisało się 18 tysięcy osób.
W konsekwencji protestów kobieta została relegowana z uczelni. Przestała też być członkiem organizacji działającej na rzecz różnorodności, w której to – jak twierdzą świadkowie – dopuszczała się nieetycznych i niezgodnych z manifestem społeczności zachowań (kobieta miała zabraniać uczestnictwa w organizowanych przez zrzeszenie imprezach białym mężczyznom, a jednego z aktywistów nazwała „białym śmieciem”).
Teraz Brytyjka czeka na proces, który ruszy 5 listopada. Mustafa nie przyznaje się do większości stawianych jej zarzutów i twierdzi, że to ona była ofiarą rasistowskich ataków. Jej specyficzne zachowanie – jak tłumaczy – było z kolei reakcją na otrzymywane pogróżki i próbą zwrócenia uwagi na problemy dotykające przedstawicieli mniejszości etnicznych.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=WE6gMzKYWAI”]
Foto: YouTube (print screen)