Ciężarówka na polskiej rejestracji wjechała w jarmark świąteczny przy Breitscheidplatz (okolice dworca ZOO). Według najnowszych oficjalnych doniesień policji w zdarzeniu zginęło co najmniej 9 osób, a 50 jest rannych.
Do tragicznego zdarzenia doszło dzisiaj (poniedziałek, 19 grudnia) po godzinie 20 czasu kontynentalnego. Według niemieckich służb był to zamach. Policji udało się zatrzymać domniemanego sprawcę (nie wiadomo, jakiej jest narodowości), a w ciężarówce – jak podają lokalne media – znaleziono zwłoki drugiej osoby (zginęła na miejscu).
Auto należało do polskiej firmy. Ciągnik ma rejestrację z gdańska, a naczepa należy o firmy z Gryfina. Do właściciela firmy, do której należy ciężarówka, dotarli reporterzy stacji TVN24. Mężczyzna przyznał, że żona kierowcy straciła z nim kontakt około 16:00, czyli 4 godziny przed zdarzeniem. Sam właściciel ostatni raz rozmawiał z kierowcą około południa, ale podkreślał w rozmowie z TVN24, że ma do kierowcy zaufanie i nie wierzy, żeby to on był sprawcą. Samochód wracał z Włoch, a kierowca zatrzymał się w Berlinie w oczekiwaniu na poranny rozładunek.
Aktualnie na miejscu zdarzenia pracują niemieckie służby. Teren kiermaszu został otoczony przez policję ścisłym kordonem, a lekarzy udzielają rannym pomocy.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=Q8Kpq5lXacQ”]