W tym roku najgorętszym dniem na Wyspach był 29 czerwca, kiedy na Heathrow i w Northolt w zachodnim Londynie odnotowano 34 stopnie Celsjusza. Pogodowi specjaliści z Met Office zapowiadają, że rekord ciepła może zostać pobity już w tym tygodniu.
Poniedziałek zacznie się mało wakacyjnie. Na północy i zachodzie kraju będzie wietrznie i spadnie sporo deszczu (od godziny 15:00 do końca dnia w zachodniej części Szkocji będzie obowiązywał nawet żółty alert pogodowy). W pozostałej części Wielkiej Brytanii będzie pochmurnie, ale ciepło: od 19 stopni Celsjusza w Walii, aż do 28 stopni Celsjusza w Norfolk.
Prawdziwie wakacyjna aura pojawi się we wtorek. Słonecznie i ciepło będzie przez trzy dni, do czwartku włącznie. Żądne uwagi tabloidy prognozują nawet falę katastrofalnych w skutkach upałów. Met Office na temat potencjalnego kataklizmu przezornie milczy. Możliwe jednak, że we wspomnianych dniach – od wtorku do czwartku – pobity zostanie tegoroczny rekord ciepła. Jeśli już, stanie się to na południu, wschodzie lub w centralnej części Anglii w środę, kiedy to słupki rtęci mogą przeskoczyć 34. kreskę. W pozostałych częściach Anglii będzie w tych dniach od 28 do 30 stopni Celsjusza, w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej – tradycyjnie – kilka kresek mniej.
Upałowi towarzyszyć będą jednak deszcze i burze. Możliwe więc, że na dniach Met Office ogłosi kolejny alert pogodowy, tym razem ostrzegający przed ulewami i piorunami.
W piątek pogoda wróci do brytyjskiej normy, znaczy się – powieje chłodkiem.
Will we break any #temperature records this week?
Keep an eye on our social media channels to find out; but for now here’s a quick look at the forecast
👇 pic.twitter.com/sZucZaXM6j— Met Office (@metoffice) 21 lipca 2019