Jedyny poseł polskiego pochodzenia w brytyjskiej Izbie Gmin przyznał, że lobbuje w Warszawie za tym, aby Polska zawetowała przesunięcie terminu Brexitu.
19 października Wielka Brytania zwróciła się do Unii Europejskiej z prośbą o kolejne przesunięcie terminu Brexitu. Aby do odroczenia rozwodu mogło dojść, konieczna jest zgoda wszystkich 27 krajów członkowskich Wspólnoty.
Donald Tusk przyznał na Twitterze, że w UE trwają prace nad przygotowaniem formalnej odpowiedzi na prośbę o przesunięcie terminu Brexitu. Brytyjskie media podają, że Wspólnota najprawdopodobniej wyrazi zgodę na odroczenie rozwodu. To nie podoba się Danielowi Kawczynskiemu – urodzonemu w Polsce parlamentarzyście Izby Gmin z ramienia Partii Konserwatywnej.
W rozmowie z dziennikarzami SKY News Kawczynski stwierdził: „Musimy robić wszystko, co w naszej mocy, by Wielka Brytania opuściła UE 31 października”. Poseł zauważył też, że brytyjski parlament jest zdominowany przez polityków będących przeciwnikami Brexitu. Prounijni parlamentarzyści mają – zdaniem Kawczynskiego – blokować umowę rozwodową wynegocjowaną przez zespół Borisa Johnsona, co jest niezgodne z wolą Brytyjczyków, którzy w referendum z 2016 roku opowiedzieli się za wyjściem ze Wspólnoty.
Kawczynski krytycznie odniósł się nie tylko do koleżanek i kolegów z Izby Gmin, ale i do Unii Europejskiej, którą porównał do „kartelu mafijnego”, który sposobem funkcjonowania wymusza podległość na wszystkich państwach członkowskich.
Polityk przyznał, że ma nadzieję, że UE nie wyrazi zgody na kolejne przesuniecie terminu Brexitu. Kawczynski liczy na to, że Polska może zawetować odroczenie rozwodu. Wcześniej na Twitterze polityk napisał, że robi wszystko, aby polski rzad przystał na pomysł weta. Dodał też, że inni brytyjscy politycy – zwolennicy Brexitu – naciskają na Węgry i Czechy w tej sprawie.
Przypomnijmy: w sobotę Wielka Brytania poprosiła UE o trzymiesięczne przesunięcie daty Brexitu. W poniedziałkowy wieczór rząd opublikował projekt ustawy, która włącza do systemu prawnego Zjednoczonego Królestwa umowę dotyczącą Brexitu, wynegocjowaną przez zespół Borisa Johnsona. Dziś (wtorek, 22 października) rząd będzie próbował przegłosować w Izbie Gmin taki sposób procedowania ustawy, aby proces legislacyjny zakończy się do czwartku. Jeśli rządowy pomysł zostanie odrzucony, opozycja najprawdopodobniej zgłosi własny sposób procedowania. W przypadku, gdy wniosek rządu zostanie przyjęty, jeszcze dziś projekt ustawy przejdzie do etapu pracy w komisji (złożonej z całej izby). Wtedy też posłowie będą mogli składać poprawki.
Foto: Chris McAndrew [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)]