Już dziś Donald Trump przyleci do Wielkiej Brytanii. Podczas pierwszej wizyty roboczej będzie mu towarzyszyć małżonka, Melania. Prezydent USA spotka się z Theresą May, królową Elżbietą II i… z wieloma nieprzyjemnościami ze strony protestujących tłumów.
Szczegóły pierwszej, wielokrotnie przekładanej wizyty Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii były utrzymywane w tajemnicy tak długo, jak było to możliwe. Wszystko przez demonstrantów, którzy – najprawdopodobniej – będą mu towarzyszyć na każdym kroku. Najwięcej protestujących zbierze się zapewne w Londynie. Nad głowami przeciwników Trumpa unosić się będzie prześmiewczy, karykaturalny balon.
Trump w UK – plan wizyty
* Po dwudniowym szczycie NATO w Brukseli Trump przyleci do Londynu dzisiaj (12 lipca) w godzinach popołudniowych. Towarzyszyć mu będzie żona, Melania.
* Najpierw prezydencka para spotka się z Theresą May na kolacji zorganizowanej w Blenheim Palace w hrabstwie Oxfordshire. Wśród zaproszonych gości znaleźli się ministrowie i przedstawiciele świata biznesu. Na zewnątrz Blenheim Palace będą odbywały się protesty.
* Po kolacji para prezydencka przeleci helikopterem do Winfield House, rezydencji ambasadora USA w Regent’s Park. Także przed rezydencją ambasadora mają zostać zorganizowane protesty. Budynek rezydencji został już zabezpieczony metalowymi barierkami.
* W piątek Trump ponownie spotka się z Theresą May, tym razem w Chequers, wiejskiej posiadłości premier w Buckinghamshire. May i Trump będą tam najprawdopodobniej omawiać kwestie związane z polityką i handlem.
* W piątek popołudniu Trump uda się do zamku Windsor, który tego dnia będzie zamknięty dla zwiedzających. Prezydent USA spotka się tam z królową. Warto dodać, że Elżbieta II od 1945 spotkała się z każdym prezydentem USA (za wyjątkiem Lyndona Johnsona).
* W piątek, około godziny 14:00, zacznie się formować największa, londyńska demonstracja przeciwników Trumpa. Protestujący zbiorą się pod siedzibą BBC w centrum stolicy, a następnie skierują się przez Regent Street na Trafalgar Square. W czasie protestów nad Parliament Square unosić się będzie „Baby Trump” – gigantyczny, karykaturalny balon. Według organizatorów protestów, piątkowa demonstracja może być jedną z największych w historii Wielkiej Brytanii.
* Po spotkaniu z Elżbietą II, prezydent i pierwsza dama wyruszą do Szkocji. Trump najprawdopodobniej będzie chciał skorzystać z okazji i w trakcie wizyty roboczej w Wielkiej Brytanii odwiedzi swoje szkockie pola golfowe. Prezydencka para noc spędzi w apartamencie w hotelu Trump Turnberry.
* W czasie wizyty prezydenta USA w Szkocji także będą organizowane protesty. Demonstranci wyjdą na ulice Glasgow i Edynburga. Przemarszom będą towarzyszyć prześmiewcze festyny, gry i zabawy.
* Ze Szkocji Donald i Melania Trump wylecą helikopterem do jednego z krajów Europy kontynentalnej.
* 16 lipca Donald Trump ma spotkać się z Władimirem Putinem. Do spotkania obu prezydentów dojdzie w Helsinkach.
* Nie jest pewne, czy w trakcie wizyty w Wielkiej Brytanii Trump spotka się z byłym już ministrem spraw zagranicznych, Borisem Johnsonem (który zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek). Trump i Johnson od dłuższego czasu pozostają w bliskich stosunkach. Podczas spotkania z dziennikarzami w Brukseli (konferencja odbyła się we wtorek) Trump wyraził chęć spotkania z Johnsonem, którego nazwał swoim przyjacielem (co zinterpretowano jako wyraz poparcia dla polityki Johnsona i brak poparcia dla premier May, z którą były szef brytyjskiego MSZ jest skonfliktowany).
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=01NkVlm_Wyc”]
Trump w UK – kontrowersje i ciekawostki
* Donald Trump spotka się z królową Elżbietą II, jednak nie zostanie podjęty z najwyższymi honorami: królowa nie zorganizuje na jego cześć uroczystego bankietu w Buckingham Palace ani nie przejedzie z nim w karecie przez The Mall.
* Obecny prezydent USA – w odróżnieniu od poprzedników – tylko chwilę spędzi w Londynie. Według brytyjskiej prasy to celowy zabieg. Trump będzie unikał stolicy, aby nie spotkać się z protestującymi (w Londynie demonstracje będą największe).
* Kolacja w Blenheim Palace – na której Trumpowi będzie towarzyszyć premier May, ministrowie i przedstawiciele świata biznesu, w sumie około stu osób – ma mieć charakter symboliczny. Blenheim Palace to miejsce, w którym urodził się Winston Churchill. Trump twierdzi, że bardzo szanuje Churchilla. Po wygranych wyborach kazał ponownie ustawić popiersie Churchilla w Gabinecie Owalnym (poprzednik Trumpa, Barack Obama, nakazał je usunąć). Gdy Trump będzie opuszczał Blenheim Palace, na dudach zagrają przedstawiciele Szkockiego Pułku Królewskiego. Ma to podkreślić szkockie korzenie prezydenta, którego matka urodziła się na Hebrydach Zewnętrznych.
* Podczas wizyty pary prezydenckiej w Wielkiej Brytanii Melanii Trump będzie towarzyszył mąż Theresy May.
* Zabezpieczenie podróż i pobytu pary prezydenckiej w Szkocji będzie kosztować brytyjskich podatników 5 milionów funtów. Tyle, według ostrożnych szacunków szkockiej policji, ma kosztować zapewnienie bezpieczeństwa prezydentowi USA. W akcję „ochrony” Trumpa ma zostać zaangażowanych 5 tysięcy szkockich funkcjonariuszy. Media na Wyspach wypad Trumpa do Szkocji nazywają złośliwie „wycieczką golfową”. W związku z tym, że szkockie władze nie śpieszyły się z pokryciem kosztów zabezpieczenia, za „wycieczkę golfową” Trumpa zapłaci Downing Street.
* Sześciometrowy balon „Baby Trump”, przedstawiający rozzłoszczone dziecko z twarzą Donalda Trumpa, został sfinansowany za pomocą zbiórki internetowej (potrzebną kwotę udało się zebrać w ciągu jednej doby!). Na to, aby nad stolicą w czasie wizyty prezydenta unosił się „Baby Trump” zgodę wydał sam Sadiq Khan.
* We wtorek Ambasada USA w Londynie wydała oficjalne ostrzeżenie skierowane do Amerykanów mieszkających lub przebywających w brytyjskiej stolicy. Amerykanie w UK mają „nie rzucać się w oczy” podczas wizyty Trumpa. Wszystko na wypadek, gdyby protesty przeciwko amerykańskiemu prezydentowi okazały się „zbyt gwałtowne”.
* Oprócz przeciwników Trumpa, w Londynie mają demonstrować też zwolennicy prezydenta USA.
* W związku z planowanymi w dniach od 12 do 14 lipca protestami, komunikacja po Londynie może być znacznie utrudniona.
Foto: @crazygoat, PixaBay, lic. CC0