Zataczają się, wymiotują, nie są w stanie utrzymać równowagi w locie, drepczą wężykiem. „Kiedy je odławiamy, czuć od nich woń alkoholu. W naszych vanach śmierdzi potem jak w podrzędnych pubach” – skarżą się pracownicy RSPCA.
W ciągu dwóch tygodni w centrum RSPCA w West Hatch niedaleko Taunton (Somerset) przyjęto prawie trzydzieści pijanych, cuchnących alkoholem ptaków. Brytyjscy animalsi musieli też odławiać zalane mewy w w hrabstwach Devon i Dorset.
Plaga pijanych ptaków to problem przede wszystkim południowo-zachodniego wybrzeża. Pracownicy RSPCA podejrzewają, że mewy zjadają odpady z lokalnych browarów i destylarni. Interesuje je najprawdopodobniej słód, który nie zawiera zbyt wiele alkoholu, ale dla niedużego ptaka to ilość wystarczająca, aby wprawić go w stan otumanienia.
Spożyty w nadmiarze alkohol działa na ptaki tak samo, jak na człowieka. Tuż po spożyciu mewy wydają się być otumanione i zdezorientowane, mają problem z utrzymaniem równowagi, wymiotują. U większości objawy zatrucia alkoholem ustępują samoistnie. Część z ptaków wymaga kilkudniowego leczenia weterynaryjnego. Niestety, pracownicy RSPCA odnotowali też przypadki śmiertelnego w skutkach upojenia.
Organizacja zaapelowała już do lokalnych browarów i destylarni o zabezpieczenie odpadów i upewnienie się, że zwierzęta nie mają do nich dostępu.
Animalsi proszą też, aby kontaktować się z RSPCA za każdym razem, gdy zobaczymy dziwnie zachowującą się mewę. Pijane ptaki nie są agresywne, jednak mogą próbować nieudolnie podfruwać, a w konsekwencji wpadać na ludzi i boleśnie ich ranić.
Numer do całodobowej infolinii RSPCA to 0300 1234 999.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=ZyIc6vSGwFk”]
Foto: PxHere, lic. CC0