in ,

Ile naprawdę zarabia się w Polsce? Nowe dane GUS

Główny Urząd Statystyczny co miesiąc podaje informacje dotyczące przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce. Często też okazuje się, że to przeciętne wynagrodzenie jest na rekordowo wysokim poziomie, w styczniu wynosiło ono 5282,80 zł brutto. Tyle tylko, że większość pracowników może o takich zarobkach jedynie pomarzyć. Dlaczego?

Do wyliczania comiesięcznego wskaźnika średniej płacy GUS bierze pod uwagę tylko wynagrodzenia w firmach, które zatrudniają powyżej 9 osób. Małe, często rodzinne firmy są przez GUS pomijane. Co więcej, pomijane są też dane dotyczące pracowników zatrudnionych w oparciu o umowy o dzieło czy zlecenie.

Ale najistotniejsze jest to, że podawane co miesiąc dane to wspomniana średnia. Oznacza to – w ogromnym uproszczeniu – że pies i jego właściciel mają po trzy nogi, a dyrektor zarabiający 10 tysięcy zł miesięcznie i jego sekretarka zarabiająca 2 tysiące zł miesięcznie mają średnio po 6 tysięcy zł miesięcznie.

„W związku z art. 119a ust. 3 ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2019 r. poz. 1541 i 2020) ogłasza się, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2020 r. wyniosło 5282,80 zł” – czytamy w obwieszczeniu Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 19 lutego 2020 roku.

5282,80 zł wygląda ładnie w papierach. Nic dziwnego, że GUS „chwali się” regularnie danymi o przeciętnych wynagrodzeniach. Szkoda jednak, że z taką częstotliwością nie publikuje dokładniejszych badań wynagrodzeń Polaków.

Średnia, mediana, dominanta…

Nowe światło na zarobki Polaków rzuca opublikowane w środę, najdokładniejsze badanie wynagrodzeń Polaków – „Struktura wynagrodzeń według zawodów„. Jest to badanie historyczne, bo dotyczy października 2018 roku. Pod uwagę wzięto w nim zarobki 8,4 mln zatrudnionych na umowach o pracę w firmach powyżej 9 osób, którzy przepracowali u swoich pracodawców cały październik 2018.

Tak jest, dane pochodzą z października 2018. Mimo to, gdy porówna się te wyniki z ówczesnymi danymi dotyczącymi osławionej średniej – rezultat daje do myślenia.

Tym samym okazuje się, że najczęściej wypłacanym wynagrodzeniem (tak zwana dominanta) w Polsce w badanym okresie była kwota 2379,66 zł brutto, czyli ok. 1765 zł na rękę. W tym samym okresie średnia, którą GUS i rządzący tak bardzo lubią się chwalić, wynosiła… 4921,39 zł brutto, czyli 3 558 zł netto. To aż 1793 zł różnicy w wypłacie „na rękę”. Warto przypomnieć, że w 2018 roku płaca minimalna wynosiła 2100 zł brutto, czyli 1530 zł netto.

W badanym okresie pensje w wysokości do najczęstszego wynagrodzenia ( 2379,66 zł brutto, czyli ok. 1765 zł na rękę) zarabiało w Polsce 13,2 procent pracowników. Aż 93,5 procent pracowników było zatrudnionych w sektorze prywatnym.

Z danych GUS wynika też, że w październiku 2018 roku połowa pracowników zatrudnionych w gospodarce narodowej zarabiała do 4094,98 zł brutto (2 919,54 zł netto), połowa powyżej tej kwoty. 10 procent najmniej zarabiających pracowników zarabiało z kolei do 2224,17 zł brutto, czyli 1655 zł na rękę, a 10 procent najlepiej zarabiających otrzymało wynagrodzenie co najmniej w wysokości 8239,84 zł brutto (czyli około 5900 zł na rękę). Innymi słowy, żeby w październiku 2018 roku znaleźć się w 10 procentach najbogatszych Polaków wystarczyło zarabiać 5900 zł netto.

Ponadto, w październiku 2018 miesięczne wynagrodzenie w wysokości (brutto):

60 tys. zł i więcej – zarabiało niewiele ponad 0,04 proc. zatrudnionych,
od 50 tys. zł – zarabiało około 0,06 procent zatrudnionych,
od 40 tys. zł – zarabiało około 0,12 procent zatrudnionych,
od 30 tys. zł – zarabiało około 0,30 procent zatrudnionych,
od 20 tys. zł – zarabiało około 0,94 procent,
od 10 tys. zł – zarabiało 6,23 procent zatrudnionych.

Najnowszy raport pokazuje, jak wielką abstrakcją jest podawane co miesiąc przez GUS średnie wynagrodzenie Polaków. Owszem, wspomniane średnie wynagrodzenie, podawane w wartościach brutto, ładnie wygląda na papierze i w spotach partii (aktualnie) rządzącej, ale na tym koniec.

Ważniejsze są zestawienia dotyczące dominanty i mediany, jednak te Główny Urząd Statystyczny publikuje co… dwa lata. Następne takie badanie zostanie przeprowadzone w październiku 2020 roku. Jego wyniki zostaną opublikowane zapewne pod koniec 2021 roku.

 

Foto: @jarmoluk, PixaBay, lic. CC0

Dodaj komentarz

Koronawirus w UK. Testy wczesnego ostrzegania dla pacjentów z objawami „zwykłej” grypy (MAPA ZAKAŻEŃ ONLINE)

Polak stworzył posąg Jasia Fasoli. Można go podziwiać na Leicester Square