Przemysław Mackojc
Tylko w ubiegłym roku lokalna policja zatrzymała 126 osób kierujących pojazdami pod wpływem narkotyków. To ogromny wzrost. Dla porównania: w latach od 2010 do 2015 złapano (w sumie) 104 kierowców na haju.
Od początku tego roku w Kent zatrzymano już 15 osób kierujących pojazdami pod wpływem środków odurzających. Czy to oznacza, że zażywanie narkotyków robi się coraz powszechniejsze? Nie do końca.
Tony Dyer, główny inspektor policji drogowej z Kent, uważa, że wzrost liczby prowadzonych spraw i nałożonych kar jest powiązany z nowymi regulacjami prawnymi, które weszły w życie w 2015 roku. Funkcjonariusze dysponują znacznie lepszym sprzętem, który pozwala im na samodzielne wykonanie testu na obecność narkotyków. Badanie przeprowadzane podczas kontroli drogowej daje praktycznie natychmiastowe wyniki, które są później akceptowane przez sąd jako dowody w sprawie. Dzięki nowym środkom – funkcjonariusze z Kent są bardziej skuteczni, a statystyki wykrywalności kierowców na haju rosną.
Na podwójnym gazie
Ale to nie kierowcy prowadzący pojazdy pod wpływem narkotyków są największą zmorą policji. Jak wynika z ogólnokrajowych danych przedstawionych przez Driving and Vehicle Licencing Agency (DVLA), już od kilku lat najwięcej spraw prowadzonych przeciwko kierowcom dotyczy jazdy na podwójnym gazie.
Co ważne, liczba spraw toczonych przeciwko nietrzeźwym kierowcom w Kent nieznacznie spada. Nie oznacza to jednak, że problem można zignorować.
Tony Dyer z lokalnej policji – z jednej strony – cieszy się, że spada społeczne przyzwolenie na jazdę na podwójnym gazie i zauważa, że funkcjonariusze odbierają coraz więcej zgłoszeń dotyczących nietrzeźwych kierowców. Z drugiej strony – jak zauważa główny inspektor z wydziału drogowego – tylko w tym roku w hrabstwie Kent zatrzymano już 122 nietrzeźwych kierowców.
Przy okazji – przypominamy, że dopuszczalny limit alkoholu dla kierowców w Wielkiej Brytanii wynosi:
* 35 miligramów alkoholu na 100 mililitrów wydychanego powietrza,
* 80 miligramów alkoholu na 100 mililitrów krwi
* 107 miligramów alkoholu na 100 mililitrów moczu.
Aby przekroczyć te limity przeciętna kobieta musiałaby spożyć więcej niż trzy, a przeciętny mężczyzna – cztery jednostki alkoholu, co stanowi odpowiednik (mniej więcej) dwóch pint jasnego piwa lub jednego kieliszka wina o zawartości alkoholu do 14 procent.
Foto: Pexels (lic. CC0)
