Kierowca z West Yorkshire pędził po drodze z ograniczeniem do „siedemdziesiątki” z prędkością 160 mil na godzinę. Na drugim miejscu rocznego zestawienia królów i królowych ciężkiej nogi znaleźli się miłośnicy nadmiernej prędkości z Kent i Surrey – w obu przypadkach liczniki wskazywały po 150 mil na godzinę (przy ograniczeniu do 70 mil na godzinę).
Na kolejnych miejscach uplasowali się „driverzy” z Lincolnshire (149 mil na godzinę) i Dundee (148 mil na godzinę).
Dane zebrała firma Carline. Korzystając z przepisów o dostępie do informacji publicznej, pracownicy Carline przesłali prośby o ujawnienie rocznych raportów na temat zachowań kierowców do 49 jednostek brytyjskiej policji. Odpowiedzi (jak dotąd) odesłało 19 jednostek. Co z nich wynika?
Niestety, wciąż istnieje grupa kierowców nie zdających sobie sprawy z ryzyka, jakie niesie ze sobą nadmierna prędkość. Na nic mandaty i alarmujące kampanie społeczne.
W zeszłym roku najwięcej mandatów za zbyt szybką jazdę wręczono w północnej Walii, Dundee, West Mercia, Surrey i West Yorkshire. Kent znalazło się na szóstym miejscu tego niechlubnego zestawienia. Kierowcom mknącym po drogach hrabstwa wlepiono w 2017 aż 53,590 mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości. Co ciekawe, Met Police zanotowała „jedynie” 3,107 takich wykroczeń (to najniższa liczba od lat!).
Poproszony o skomentowanie wyników raportu komisarz Andy Reeves z Kent Police stwierdził, że wysoka liczba mandatów wystawionych w hrabstwie jest wskaźnikiem, jak wiele pojazdów przejeżdża przez lokalne drogi, uważane za jedna z najbardziej ruchliwych w kraju.
„Zobowiązujemy się do zapewnienia kierowcom bezpieczeństwa poprzez regularne egzekwowanie przepisów drogowych i korzystanie z fotoradarów – stacjonarnych i mobilnych. Nieustannie dążymy do zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych i poważnych obrażeń” – zapewnił komisarz Reeves. Przedstawiciel Kent Police przypomniał przy okazji, że jazda z nadmierną prędkością może skończyć się nie tylko otrzymaniem mandatu, ale i utratą uprawnień oraz sprawą karną, a w konsekwencji tej ostatniej – także odsiadką.
Foto: @chuckgray, PixaBay, lic. CC0