Przemysław Mackojc
Samotna matka, maltretowana żona i hydraulik mogą mieć wkrótce problemy ze znalezieniem lokum w Kent. Miejscowy potentat rynku nieruchomości na wynajem poinstruował swoich agentów, komu mają nie wynajmować mieszkań. Kontrowersyjna dyrektywa wyciekła do Sieci.
69-letni Fergus Wilson wraz ze swoją żoną Judith są właścicielami około 1000 dwu- i trzypokojowych mieszkań w Ashford i Maidstone. Uznawani za potentatów rynku nieruchomości na wynajem mogą cieszyć się z fortuny w wysokości ponad 180 milionów funtów. Dzięki zgromadzonym przez lata pieniądzom przedsiębiorcza para trafiła nawet na listę najbogatszych The Sunday Timesa. Teraz znów zrobiło się o nich głośno. Wszystko za sprawą kontrowersyjnej dyrektywy, którą mieszkaniowy magnat wysłał dla pracujących dla niego agentów od wynajmu nieruchomości.
W dokumencie, który zupełnym przypadkiem wyciekł do Sieci, Wilson określa, jakie osoby nie mogą wynajmować jego mieszkań. Magnat nie chce, aby w należących do niego nieruchomościach od 1 stycznia 2017 roku zamieszkali samotni rodzice, maltretowane żony, hydraulicy, osoby o niskich dochodach, osoby na kontraktach zero godzinowych, osoby pobierające Housing Benefits, palacze, osoby samotne, rodzice niepełnoletnich dzieci czy właściciele zwierząt.
Po tym, jak wokół „kryteriów” doboru lokatorów zrobiło się głośno, magnat postanowił wyjaśnić motywację, która towarzyszyła mu podczas przygotowywania instrukcji dla agentów. Wilson zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że podobne „listy” tworzy większość landlordów i że – z jego, biznesowego punktu widzenia – to naturalne, że nie chce, aby jego mieszkania wynajmowały osoby o niskich dochodach czy korzystające z zasiłku mieszkaniowego. „Średnie wynagrodzenie w Ashford wynosi £23000, a średnia wysokość czynszu to £1000. Aby potencjalny lokator mógł płacić za mieszkanie regularnie, jego zarobki muszą się kształtować na poziomie co najmniej £30000 rocznie” – wyjaśnił.
A co z punktem określającym, aby nie wynajmować mieszkań osobom samotnym? Magnat tłumaczy, że większość należących do niego mieszkań to lokale dwu- lub trzypokojowe, a więc za duże dla singla, ale idealne dla rodzin. Jednocześnie milioner nie chce, aby jego mieszkania zajmowały rodziny z dziećmi oraz samotni rodzice. Tacy lokatorzy mogą okazać się problematyczni w przyszłości, kiedy Wilson zdecyduje się na sprzedaż zamieszkiwanej przez nich nieruchomości. A maltretowane żony? Kobiety zmagające się z problemem agresji w związku to także kiepscy lokatorzy, bo znęcający się nad nimi mężowie mogą – w czasie awantury – uszkodzić należące do magnata mieszkania. Jaki problem Wilson ma z hydraulikami? Bogacz uważa, że tacy specjaliści sprawiają sporo kłopotów, bo często sami, nie uprzedzając o tym właściciela mieszkania, podejmują się drobnych napraw. Na koniec milioner zaznaczył, że nie ma nic przeciwko gejom i lesbijkom. „Tak długo, jak mogą płacić czynsz” – uściślił. „Jestem w biznesie po to, aby zarabiać pieniądze. Działam zgodnie z biznesplanem”.
Wilson podzielił się też złotą myślą: „Jeśli osoba nosząca różowe skarpetki będzie miała permanentne problemy z regularnym płaceniem za czynsz, wtedy przestaniemy wynajmować mieszkania wszystkim osobom noszącym różowe skarpetki”.
