W konsekwencji lekkomyślnej jazdy Andrew Nay’a ucierpiały dwie kilkuletnie dziewczynki. Siostry Katrina i Karlina Raiba (obecnie 8 i 6 lat) po kolizji zostały sparaliżowane, poruszają się na wózkach inwalidzkich. Sprawca wypadku pracował między innymi jako kierownik Jaguar Land Rover Corporate i instruktor jazdy terenowej.
3 października ubiegłego roku Andrew Nay (39 lat) jechał firmowym Land Roverem trasą A509. Na wysokości Wellingborough wykonał lekkomyślny manewr, którym doprowadził do tragicznej w skutkach stłuczki. Nay wykonał nagły, niezasygnalizowany skręt i z impetem uderzył swoim autem w rodzinnego, nadjeżdżającego z przeciwnego kierunku Vauxhalla Signum, którym podróżowali pochodzący z Litwy Robert i Renare Raiba wraz z dwiema kilkuletnimi córeczkami. Dzieci doznały poważnych urazów. Katrina i Karlina będą do końca życia sparaliżowane, dziś poruszają się na wózkach inwalidzkich.
Z relacji świadków wynika, że przed tragicznym manewrem Andrew Nay udał się w irracjonalny pościg za kobietą jadącą Mazdą (kierująca pojazdem miała go zdenerwować). Ponadto, na kilka chwil przed wypadkiem – mężczyzna miał być skupiony nie na bezpiecznej jeździe, a na rozmowie z podróżującą z nim pasażerką.
Northampton Crown Court uznał nieodpowiedzialnego kierowcę winnym wypadku i skazał go na 4 i pół roku pozbawienia wolności. Przed tragicznym zdarzeniem mężczyzna był managerem Jaguar Land Rover Corporate (po nagłośnieniu sprawy, firma – w oficjalnym komunikacie – obwieściła, że zakończyła z nim współpracę) oraz instruktorem jazdy offroadowej.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=_RT64Im8KJE”]
Foto: YouTube (print screen)