Jeszcze trzy tygodnie temu pokpiwaliśmy z dramatycznych nagłówków zapowiadających nagły atak zimy i uspokajaliśmy, że „winter jeszcze nie coming”. Ale dość już podszytych cynizmem żartów. Znad Atlantyku nadciąga wredny front, a Met Office prosi mieszkańców Wielkiej Brytanii o to, by w najbliższych dniach szczególnie dbali o siebie i swoje bezpieczeństwo.
Met Office wystosowało ostrzeżenie przed możliwymi, bardzo silnymi wichurami i ulewami. Jak informują synoptycy – w wielu częściach kraju prędkość wiatru może przekroczyć nawet 115 kilometrów na godzinę. Zapowiadane wichury mogą łamać drzewa i przewracać średniej wielkości przedmioty, na przykład meble ogrodowe czy kosze na śmieci. Mieszkańców UK uprasza się więc o zachowanie szczególnej uwagi na drogach, uprzątnięcie ogrodów, tarasów i balkonów i nieparkowanie aut bezpośrednio pod gałęziami. Najlepiej jest, jeśli to możliwe, przez najbliższych kilka dni ograniczyć wyjścia z domu do minimum.
Według przewidywań pracowników Met Office, najsilniejszego wiatru można spodziewać się na północy i zachodzie kraju. Wichurom mogą towarzyszyć ulewne deszcze, opady gradu i sztormy na wybrzeżach, w związku z czym dla Yorkshire, Somerset i Walii opublikowano już 20 ostrzeżeń powodziowych.
Zdaniem synoptyków, załamanie pogody potrwa co najmniej do końca miesiąca. Jedynie w najbliższą środę będzie nieco lepiej. Dla pocieszenia meteorolodzy zapowiadają, że ulewom i silnym wiatrom towarzyszyć będzie przyjemna jak na listopad temperatura (słupki rtęci podskoczą nawet do 16 stopni Celsjusza w dzień i 7 stopni Celsjusza w nocy). Warto nacieszyć się jesiennym ciepłem, bo – jeśli sprawdzą się przewidywania – następująca po okresie wzmożonych opadów i wichur zima będzie szczególnie mroźna i śnieżna.
Foto: Flickr (lic. CC)