Za 45-latkiem stojącym na czele grupy przestępczej zajmującej się wyłudzaniem pieniędzy od seniorów wydano trzy europejskie nakazy aresztowania. Mężczyzna ukrywał się w Wielkiej Brytanii, skąd kierował grupą przestępczą w Polsce.
Grupa wyłudziła w sumie kilka milionów złotych. Przestępcy na cel wybierali polskich seniorów, oszukiwali ich metodą „na wnuczka”. Szef grupy, 45-letni mężczyzna, w 2014 roku wyjechał do Wielkiej Brytanii, skąd kierował działalnością przestępczą nad Wisłą.
Czym dokładnie zajmował się Polak? 45-latek, zdalnie, werbował do grupy nowych członków, odpowiedzialnych za odbieranie od oszukanych seniorów pieniędzy. Sam z kolei dzwonił do ofiar i – podszywając się pod osobę im bliską lub funkcjonariuszy prowadzących zaawansowane działania śledcze – prosił o pomoc finansową.
„Przy każdej wersji mężczyzna używał różnych opowieści, w tym najbardziej popularną – wypadku drogowego” – informują funkcjonariusze wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. „Przekazywane przez niego historie okazywały się na tyle prawdziwe dla osób, które odbierały telefon, że rozmówcy oddawali oszustom oszczędności całego życia. Łupem grupy przestępczej jednorazowo padały oszczędności życia seniorów w wysokości nawet kilkuset tysięcy złotych. Bandyci nie gardzili też mniejszymi, kilkutysięcznymi wpłatami, które trafiały ostatecznie do rąk przebywającego na terytorium Wielkiej Brytanii 45-latka. To z pochodzących od swoich ofiar pieniędzy mężczyzna opłacał wszystkich zwerbowanych przez siebie przestępców” – precyzują polscy funkcjonariusze.
45-latka od kilku lat mieszkającego w Wielkiej Brytanii wytopili policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Mężczyzna został zatrzymany pod koniec sierpnia ubiegłego roku, gdy późnym wieczorem wracał do swojego brytyjskiego domu. Pod koniec września 45-latek został przetransportowany do Polski. Obecnie przebywa w areszcie.
Mężczyzna usłyszał już ponad sto zarzutów. Oskarżony nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień.