Zaledwie czterotygodniowe, przerażone kocurki trafiły pod opiekę wolontariuszy z Bradford Cat Watch Rescue Kittens (BCWRK). Zwierzęta zostały pomalowane na niebiesko i zielono. Do zabarwienia sierści Smurfa i Shreka wykorzystano permanentne markery.
„To straszliwy akt okrucieństwa” – komentują wolontariusze BCWRK, którzy trochę przekornie, wbrew niesprzyjającym żartom okolicznościom postanowili nazwać kociaki na cześć popularnych bajkowych, pozytywnych bohaterów.
Kociaki zostały znalezione przez policjantów, a następnie zawiezione do BCWRK. Wolontariusze organizacji troskliwie zajęli się pomalowanym na niebiesko Smurfem i zielonym Shrekiem. Okazało się, że czteromiesięczne kocurki zostały potraktowane permanentnymi markerami. „Ktoś celowo je pofarbował. To było metodyczne działanie. Nie ominięto nawet najmniejszych, jasnych, dających się pokolorować plamek” – komentuje sprawę kocurków Katie Lloyd z BCWRK.
Czterotygodniowe maluchy wymagają całodobowej opieki. Są karmione za pomocą specjalnej butelki i regularnie kąpane. Zajmuje się nimi specjalista, który spróbuje przeciwdziałać ewentualnym, długoterminowym skutkom „farbowania”. Konsekwencje czyjegoś bezmyślnego żartu mogą być bardzo poważne: w grę wchodzi nie tylko psychiczna trauma, ale i zatrucie chemikaliami zawartymi w tuszu.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i kociaki wrócą do formy – już za 6-8 tygodni będzie można je adoptować.
Foto: BCWRK (vid FB)