Boris Johnson ma jeszcze dziś zaprezentować unijnym liderom i brytyjskiej opinii publicznej nową propozycję w sprawie Brexitu. Propozycja ta ma zawierać przede wszystkim rozwiązania mające zastąpić kontrowersyjny backstop.
O założeniach ostatecznej propozycji informuje David Foster z „The Telegraph”. Zdaniem dziennikarza plan Johnsona obejmuje między innymi:
– istnienie dwóch granic między Irlandią Północną a Irlandią. Granice miałyby istnieć przez cztery lata. Pierwsza z nich byłaby granicą regulacyjną, druga – granicą celną. W ten sposób Irlandia Północna miałaby wyjść z unii celnej, ale w dużej części pozostać we wspólnym rynku
– w 2025 roku Zgromadzenie Irlandii Północnej miałoby zdecydować o tym, czy Irlandia Północna chce pozostać we wspólnym rynku, czy przejść na reguły narzucone przez Wielką Brytanię
– od 2021 do 2025 między Irlandią a Irlandią Północną miałyby odbywać się kontrole celne (po stronie Irlandii)
– Irlandia Północna miałaby także pozostać poza unijnym systemem VAT, odejść od unijnej polityki równych standardów (pakiet dotyczy między innymi praw pracowniczych i socjalnych, pomocy publicznej czy ochrony środowiska). Pozostałaby jednak we wspólnym, irlandzkim rynku elektroenergetycznym
– do 2021 roku cała Wielka Brytania pozostawałaby w unii celnej. W tym czasie obie strony (UK i UE) miałyby negocjować zasady przyszłego handlu
= w przypadku, gdy po 2025 roku Irlandia Północna zdecyduje się na rozwiązania brytyjskie, granica między NI a Irlandią będzie twardsza niż dziś.
Powyższe propozycje nie zostały jeszcze przedstawione opinii publicznej oficjalnie, to informacje, do których dotarł dziennikarz „The Telegraph”. Jak informują brytyjskie media, oficjalna prezentacja nowych pomysłów nastąpi dziś, w trakcie konwencji Torysów w Manchesterze. Według tabloidu „The Sun”. Johnson da Unii Europejskiej jedynie dziesięć dni na ewentualne negocjacje. Jeśli Wspólnota nie będzie chciała rozmawiać, premier zerwie negocjacje i zacznie przygotowania do Brexitu bez umowy. „The Sun” informuje jednocześnie, że Johnson jest otwarty na unijne propozycje i nie odrzuca limitu czasowego dla obecnego backstopu.
Tyle, jeśli chodzi o doniesienia mediów. Z formalnego punktu widzenia, jeśli do 19 października nowa umowa zostanie odrzucona przez brytyjski parlament a posłowie nie wyrażą zgody na bezumowny Brexit, to (zgodnie z ustawą Benna) Johnson powinien poprosić Unię Europejską o kolejne przesunięcie terminu Brexitu. Premier już wcześniej zaznaczył, że tego nie zrobi.
Jeśli jednak UE zgodzi się na propozycje Johnsona i nowa umowa zostanie przyjęta przez brytyjski parlament, Brexit nastąpi 31 października. Wtedy też rozpocznie się okres przejściowy. Do 2021 roku relacje Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej nie zmienią się. Strony będą pracować nad umową o handlu.
Foto: https://www.maxpixel.net/Uk-Eu-Leave-Britain-Europe-Brexit-Referendum-3575383