Przemysław Mackojc
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych wśród pielgrzymów, którzy zginęli na przedmieściach Mekki. Według najnowszych doniesień – śmierć w wyniku stratowania poniosło aż 717 muzułmanów. Rannych jest ponad 800 osób.
Do tragedii doszło w czwartek w dolinie Mina. Mimo że władze Arabii Saudyjskiej zmobilizowały 100 tysięcy policjantów, których obecność miała być gwarantem bezpieczeństwa – rozjuszeni pątnicy tratowali się wzajemnie. Na pomoc poszkodowanym ruszyło ponad 220 karetek pogotowia i około 4,4 tysiąca ratowników medycznych. Miejscowe media podają, że za spowodowanie paniki wśród pielgrzymów może być odpowiedzialna grupa muzułmanów z Afryki.
To dar od Wszechmogącego
Mekkę, w której narodził się Mahomet, każdy muzułmanin powinien odwiedzić co najmniej raz w życiu. Pielgrzymka (hadżdż) do tego miejsca uznawana jest za jeden z pięciu filarów islamu.
W hadżdżu bierze udział zwykle kilka milionów osób, teraz – ponad 2 miliony pątników. Niestety, do podobnych dramatów dochodzi praktycznie co roku. Jak przypomina serwis TVN24, do największej jak dotąd tragedii doszło w 1990 roku, kiedy to 1426 wiernych zostało śmiertelnie stratowanych w przeludnionym tunelu.
W związku z czwartkowymi, dramatycznymi wydarzeniami w Mekce – na ręce króla Arabii Saudyjskiej składane są kondolencje. Wśród światowych przywódców, którzy wypowiedzieli się na temat tegorocznej tragedii znalazł się między innymi Ramzan Kadyrow. Prezydent Czeczenii nazwał śmierć ponad 700 pielgrzymów wielkim nieszczęściem, ale i darem od Allaha. – Każdy muzułmanin, który bierze udział w pielgrzymce do Mekki marzy o tym, by tam umrzeć. Bóg wybacza wszystkie grzechy tym, którzy zginęli podczas hadżdżu – stwierdził Kadyrow w rozmowie z dziennikarzami rozgłośni RSN. Prezydent Czeczenii przyznał też, że wszyscy muzułmanie zazdroszczą stratowanym pątnikom tego, że zmarli w świętym dniu i świętym miejscu.
Foto: Wiki (lic. PD)
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=EtaORHk3ezM”]
