Plaga szczurów w jednej z dzielnic Whitstable wymyka się spod kontroli mieszkańców i służb porządkowych, zmuszając tym samym Radę Miasta do zmasowanych działań.
Deratyzacyjne inspekcje zostały zintensyfikowane po tym, jak grupy gryzoni biegające wzdłuż Belmont Road były widywane przez przechodniów i okolicznych lokatorów. Wiele szkodników przedostało się również do tylnych ogrodów i domów.
Obecne próby rozwiązania trudnej sytuacji z mnożącą się na potęgę populacją szczurów wyniknęły z marcowej akcji policji i inspektorów RSPCA, kiedy służby zabrały z jednego z domów jednorodzinnych 43 zwierzęta (psy, koty i papugę), które zostały już objęte opieką RSPCA. O akcji policji pisaliśmy już wcześniej.
Ale pomimo oczyszczenia domu z zaniedbanych zwierząt, sąsiedzi zgłaszali regularnie przypadki rosnącej w ekspresowym tempie inwazji szczurów i podejrzewają, że problem ma swoje źródło we wspominanej nieruchomości.
Bob Cole, l. 68, z Sherwood Drive, który jest pełnowymiarowym opiekunem dla swojej matki mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie domu, z którego RSPCA zabrała potężną liczbę zwierząt. Mężczyzna twierdzi, że widzi szczury przebiegające codziennie obok wejścia do domu, w tylnym ogrodzie, a także na drodze dojazdowej do posesji. „Wyłożyłem trutkę na szczury w ogrodzie, ponieważ lubią ciemne miejsca i ukrywają się pod deskami altany. Od wielu lat mieliśmy problem ze szczurami, ale obecna sytuacja przekracza wszelkie normy. Jestem pewien, że ten wysyp szkodników ma związek z tą marcową akcją policji, odkąd zwierzęta zostały usunięte z tego domu nagle kłopot nagle się powiększył”.
Kolejny z sąsiadów, John Cottam mówi, że jego wnuki znalazły dwa szczurze trupy na posesji, a jednego znalazł sam wewnątrz domu. Według mężczyzny, szczury musiały wylęgnąć się w ogrodzie opustoszałego domu, który jest kompletnie zaniedbany i tam znalazły sobie dogodne warunki do życia. Cottam na własny koszt wezwał specjalistów od deratyzacji, by pozbyć się szkodników z domu, ale nie wiadomo, jak długo uda się utrzymać taki stan. Szczury przegryzają się przez pustaki i chętnie przedostają się do pomieszczeń gospodarczych. Służby porządkowe zalecają natychmiastowe pozbywanie się śmieci, a także ich segregację (szczury uwielbiają grasować w odpadkach), zwracanie szczególnej uwagi na pomieszczenia, w których znajduje się żywność (kuchnie, spiżarnie), a także na garaże i piwnice, gdzie gryzonie szukają dobrej kryjówki do rozmnażania.
Rada Miejska ogłosiła, że otrzymała zgłoszenia w związku z opuszczonym domem i inwazją szczurów, które mogły wylęgnąć się właśnie na tej posesji.
Rzecznik Rob Davies powiedział: „Jesteśmy świadomi problemów związanych z tym obiektem i pracujemy z zespołem prywatnego sektora usług mieszkaniowym, a także z wydziałem polityki społecznej Kent County Council w celu podjęcia próby uzyskania dostępu do nieruchomości bez nakazu sądowego. Jeśli odkryjemy problem gryzoni na miejscu, będziemy wykonywać prace deratyzacyjne i dezynsekcyjne w miarę zapotrzebowania”.
Rada Miasta oferuje usługę zwalczania szkodników i ostrzega właścicieli zwierząt w okolicy Belmont Road, by uważali na swoich pupili ze względu na agresję szczurów, możliwość pogryzienia i zainfekowania np. wścieklizną.
Rzecznik KCC poinformował również, że służby rozstawiły pułapki dookoła niektórych nieruchomości na Belmont Road. Władze obawiają się, że inwazja może roznieść się na inne ulice, stąd dążenia do opanowania szczurów i ograniczenia ich żerowania do obecnych rozmiarów, a później sukcesywna walka z intruzami.
Każdy, kto ma obawy dotyczące możliwości zasiedlenia jego domu i posesji przez szczury może dzwonić na numer alarmowy 01227 862202.
Foto: Mapy Google