W przeciągu minionego tygodnia policja w Lancashire i Cheshire odnotowała wiele zgłoszeń dotyczących podejrzanych urządzeń montowanych na bankomatach Santandera. Funkcjonariusze obawiają się, że urządzenia te mogą służyć do wykradania danych kart.
Osoby, które – po dokonaniu wypłaty – odnotowały podejrzany brak środków na koncie lub które zauważyły zmiany w wyglądzie bankomatów proszone są o kontakt z policją. Poszkodowani powinni też jak najszybciej udać się do najbliższego oddziału Santandera.
Problem z bankomatami potwierdzają pracownicy banku. Tyle tylko, że kiedy policja mówi o procederze zorganizowanym na dużą skalę, Santander przyznaje się do nieprawidłowego działania zaledwie pięciu bankomatów w Lancashire. Co więcej, przedstawiciele banku zapewniają, że żaden z klientów nie został poszkodowany, a awaria bankomatów wynikała z tego, że maszyny zostały zniszczone przez wandali.
Policja, mimo wszystko, apeluje do użytkowników bankomatów o dokładne przyglądanie się maszynom i korzystanie tylko z tych, których wygląd nie wzbudza podejrzeń. Brytyjskie media przypominają natomiast o taktyce, którą stosują oszuści czyhający na klientów bankomatów. Mowa o „Libańskiej Pętli”, metodzie polegającej na umieszczeniu w bankomacie urządzenia blokującego kartę w czytniku. Kiedy maszyna połyka kartę a klient zaczyna panikować, znienacka pojawia się przy nim „dobra dusza” oferująca swoją pomoc. Kończy się na tym, że właściciel konta – na oczach oszusta – wpisuje numer pin i usiłuje odzyskać kartę. Gdy maszyna nie reaguje, oszust namawia właściciela konta do udania się do najbliższej placówki banku. Kiedy ofiara odchodzi od bankomatu (zostawiając w „zablokowanej” maszynie swoją kartę), złodziej odblokowuje system, wpisuje pin i wypłaca gotówkę.
Foto: Geograph.co.uk