Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na terenie warszawskiego zoo w minioną sobotę, po godzinie 16:00. Nietrzeźwy mężczyzna wpadł do wybiegu, na którym znajdowały się niedźwiedzie brunatne. Został zaatakowany.
Na nagraniu video (film został nagrany przez świadka zdarzenia) widać, jak mężczyzna wspina się po kamieniach na wybiegu. Gdy znajduje się bardzo blisko niedźwiedzia, zostaje zaatakowany.
Jak informuje w rozmowie z dziennikarzami serwisu warszawawpigulce.pl podkomisarz Paulina Onyszko, policja interweniowała na miejscu zdarzenia o godzinie 16:30. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące człowieka, który wpadł na wybieg dla niedźwiedzi. „Po tym, jak mężczyzna wpadł do wybiegu, postanowił sobie popływać w znajdującym się tam basenie dla zwierząt” – wyjaśnia podkomisarz Onyszko. Gdy wychodził z wody, zainteresowała się nim jedna z niedźwiedzic.
Jeszcze przed przyjazdem policji mężczyźnie udało się pomóc (ktoś podał mu rękę i pomógł wyjść z wybiegu).
32-latek był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 2 promile. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że oparł się o barierki wybiegu, bo chciał… dokładnie przyjrzeć się niedźwiedziom i zrobić sobie z nimi selfie. Potem stracił równowagę i spadł. Został poraniony przez zwierzę, które ugryzło go w okolice łokcia.
Jak w rozmowie z Polsat News (KLIK!) stwierdził dyrektor zoo, Andrzej Kruszewicz: „Tam są trzy niedźwiedzice, starsze panie, więc bardzo zainteresowane nie były. Może zszokowane, ale dopóki mężczyzna był w wodzie, to one nie chciały do tej wody chodzić i nie doszło do ataku”.
We wtorek mężczyzna został przesłuchany przez policję. Funkcjonariusze nie wykluczają, że zostanie przeciw niemu skierowany wniosek o ukaranie.
Uwaga, nagranie zawiera wulgaryzmy!
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=JQIFMC8bP3o”]
Foto: @tevenet, PixaBay, lic. cc0