198 pracowników firmy St. John Properties z Maryland (USA) otrzymało premie świąteczne o łącznej wysokości 10 milionów dolarów. Uśredniając, to 50 tysięcy dolarów na osobę. Niektórzy zatrudnieni płakali ze szczęścia, inni mówili o świątecznym cudzie.
Premie w łącznej wysokości 10 milionów dolarów otrzymało 198 osób. Wysokość świątecznego bonusu była zależna od stażu pracy i od wpływu danego pracownika na ostatnie sukcesy firmy.
Najwyższa, rekordowa premia świąteczna wyniosła aż 270 tysięcy dolarów. Najmniej, bo symboliczne 100 dolarów, otrzymał pracownik, który został już zatrudniony, ale w praktyce nie rozpoczął jeszcze pracy.
Pracownicy otrzymali premie podczas uroczystej imprezy świątecznej. Osoby zgromadzone na bankiecie bożonarodzeniowym otrzymały eleganckie, czerwone koperty, w których znajdowały się informacje o wysokości bonusów.
Po otwarciu kopert niektóre osoby płakały, inne krzyczały ze szczęścia, jeszcze inne rzucały się sobie w ramiona.
„Kiedy otworzyłam kopertę, nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Nie znam słów, które należycie opisałyby to, jak się czułam w tamtym momencie. To był niesamowite. Nadal zresztą jestem w szoku” – stwierdziła w rozmowie z CNN Stephanie Ridgway, jedna z pracownic firmy.
Właściciel St. John Properties wyjaśnił z kolei, że pracownicy otrzymali tak wysokie bonusy świąteczne, bo firmie udało się osiągnąć założony wcześniej cel (St. John Properties zajmuje się obrotem nieruchomości, mijający rok był dla firmy bardzo owocny).
„Jesteśmy niezwykle dumni z naszych pracowników. Stanowią oni podstawę sukcesu naszej firmy. Chcieliśmy im należycie podziękować i sądzę, że nam się to udało” – stwierdził właściciel St. John Properties, Lawrence Maykrantz.