Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że załogi sześciu myśliwców RAF otrzymały rozkaz startu alarmowego. Typhoony miały przechwycić rosyjskie samoloty zbliżające się do brytyjskiej przestrzeni powietrznej.
Rosyjskie bombowce zostały zauważone w sobotę. Samoloty zmierzały w kierunku północno-zachodniego wybrzeża Szkocji. Strona brytyjska zdecydowała się uruchomić procedury Quick Reaction Alert – alarmu szybkiego reagowania.
Do lotu poderwano trzy pary myśliwców Typhoon. Dwie pary wystartowały z RAF Lossiemouth w Moray (północno-wschodnia Szkocja), jedna z RAF Coningsby w Lincolnshire. Ostatecznie rosyjskie maszyny zostały zmuszone do zmiany kursu.
Rosyjskie samoloty zostały później zidentyfikowane jako Tupolewy Tu-95 (w kryptonimie NATO rozpoznawane jako „Bear”). „Niedźwiedzie” są wykorzystywane zarówno jako bombowce strategiczne, jak i dalekosiężne samoloty patrolowe.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony nie ujawniło jednak, ile Tupolewów uczestniczyło w sobotnim “incydencie”.
Rzecznik RAF oświadczył: „To była rutynowa reakcja na zbliżające się rosyjskie samoloty. Akcja była koordynowana z kilkoma innymi sojusznikami NATO”. Z kolei na Twitterze RAF Lossiemouth umieszczono wpis, w którym zaznaczono, że Tupolewy w żadnym momencie nie naruszyły brytyjskiej przestrzeni powietrznej, a w akcji śledzenia rosyjskich maszyn brały udział też jednostki z Francji i Norwegii. W kolejnym wpisie RAF Lossiemouth podkreślono: „Jesteśmy gotowi reagować na wszelkie niezidentyfikowane samoloty i potencjalne zagrożenia w powietrzu w trybie 24/7/365”.
Our Typhoons were supported by a Voyager tanker from @RAFBrizeNorton, Weapons Controllers & Surveillance from @rafboulmer, and Air Traffic Controllers from @RAFSwanwick.#SecuringTheSkies #WeAreNATO#QRA 2/4 pic.twitter.com/kHzbyka6Zj
— RAF Lossiemouth (@RAFLossiemouth) March 7, 2020