1 grudnia ruszył proces Adama Stajera (zdjęcie powyżej) oskarżonego o podpalenie sklepu The Works w centrum Maidstone. Starty z tego tytułu szacowane są na kwotę 5 mln funtów!
21-letni mężczyzna słowackiego pochodzenia zaprzeczył zarzutom o podpalenie z działaniem prowadzącym do zagrożenia życia osób trzecich. Ogień, z którym walczyło 90 strażaków, strawił księgarnię i uszkodził sąsiadujące z nim budynki na Week Street. Remont kamienicy nie został jeszcze zakończony.
Według ustaleń Adam Stajer podpalił śmieci znajdujące się przed sklepem The Works. Mężczyzna tym samym spowodował pożar, który szybko rozprzestrzenił się i dokonał ogromnych zniszczeń. Na szczęście nikt nie został zabity lub ranny.
Prokurator Ryan Richter powiedział, że motyw, którym mógł kierować się 21-letni Słowak jest nieznany. Zasugerował jednak, że mogła to być „czysta głupota” lub nuda.
W niedzielne popołudnie ( 7 czerwca br.) Stajer zabrał swoje wynagrodzenie z restauracji Shamrat Indian, gdzie pracował. Później spędził trochę czasu w Cassino Gaming na Week Street. „Tuż przed 2:00 nad ranem wyszedł i ruszył wzdłuż ulicy Week Street” – powiedział Richter. Personel pozostawił przed budynkiem tekturowe pudła, które miały zostać sprzątnięte następnego dnia rano. Prokurator twierdzi, że Stajer przechodził przez te „pola śmieci” i z nieznanego powodu – nuda, chuligaństwo – zaczął bawić się ogniem i podpalać pozostawione papiery. „Tak zaprószył ogień. Odszedł. Pożar błyskawicznie zaczął się rozprzestrzeniać. Można sobie łatwo wyobrazić, co się dzieje, kiedy ogień znajdzie się w księgarni pełnej papieru. Spala się w zawrotnym tempie”.
Strażacy byli na miejscu bardzo szybko, ale nie mogli zapobiec zniszczeniu księgarni oraz poważnym uszkodzeniom innych sklepów i mieszkań. Eksperci są zgodni, że ogień nie pojawił się przypadkowo. Przegląd kamer miejskich pokazuje, że Stajer był jedyną osobą w tym obszarze 20 minut przed wybuchem pożaru.
„To jak zaczął się ten pożar i kto go wywołał będzie tematem tego procesu” – powiedział Richter.
Stajer potwierdził, że był w tamtej okolicy, ale twierdzi, że widział ogień wewnątrz The Works w czasie, kiedy tamtędy przechodził. Zaprzeczył zarzutom o podpaleniu. Proces w tej sprawie potrwa prawdopodobnie ok. dwóch tygodni.