„Bardziej konstruktywny i realistyczny ton przemówienia premier May we Florencji oraz przebieg naszej dzisiejszej rozmowy wskazują, że kończy się filozofia, że można zjeść ciastko i mieć ciasto. Taką przynajmniej ma nadzieję” – powiedział Donald Tusk po spotkaniu z Theresą May. Było to oczywiste nawiązanie do Borisa Johnsona, który od dawna usiłuje przekonać wyborców, że Wielka Brytania opuszczająca Wspólnotę będzie mogła (jednocześnie) korzystać z benefitow wynikających z bycia poza UE, jak i cieszyć się przywilejami właściwymi dla państw członkowskich.
Przewodniczący Rady Europejskiej rozmawiał z Theresą May we wtorek. Po spotkaniu Donald Tusk przez chwilę rozmawiał z dziennikarzami zebranymi na Downing Street. W ramach krótkiego oświadczenia Tusk przyznał, że rozmowy negocjacyjne stają się bardziej konstruktywne i realistyczne. Zaznaczył przy tym, że nikt nie wmówi mu, że Brexit jest dobrym posunięciem. „To kontrola szkód, zawsze to mówiłem i zdania nie zmienię” podsumował.
Tusk podkreślił też, że rozpoczęcie rozmów o relacjach UK z UE po Brexicie zależy od postępu w negocjacjach, które dotyczą przede wszystkim praw obywateli, rozliczenia finansowego oraz przyszłej granicy między Irlandią i Irlandią Północną. Szef RE zaznaczył, że obie strony ciężko pracują nad porozumieniem. „Jednak na chwilę obecną powiedziałbym, że nie osiągnęliśmy jeszcze wystarczającego postępu” – stwierdził Tusk.
Today I’d say there is no „sufficient progress” yet. But cautiously optimistic about @Theresa_May constructive, more realistic #Brexit tone. pic.twitter.com/7qq3Xtq2dJ
— Donald Tusk (@eucopresident) September 26, 2017
Foto: Public Domain Pictures, lic. PD