in ,

Uwaga, trujące zabawki! Ołów w kucyku, Barbie z arsenem

Darzysz sentymentem lalkę z dzieciństwa? Chcesz przekazać ukochanego kucyka swojemu dziecku? Uważaj, bo stare zabawki mogą zawierać wiele trujących pierwiastków.

Naukowcy z amerykańskiego University St. Ambrose twierdzą, że w wielu zabawkach wykonanych kilkanaście lub kilkadziesiąt lat temu znaleźć można trujące pierwiastki, w tym ołów, kadm czy arsen. Wniosek ten wyciągnięto na podstawie wyników badań, którym poddano między innymi stare kucyki Pony czy lalki Barbie. Okazało się, że w co czwartej maskotce stwierdzono obecność ołowiu (było go dziesięć razy więcej, niż przewiduje dzisiejsza norma), a w części zabawek wykryto także trujący kadm i arsen.

Najgroźniejsze są wyprodukowane 20 czy 30 lat temu zabawki plastikowe, w tym – kultowe lalki czy uwielbiane przez dzieci kucyki. To przede wszystkim w nich odkryto niebezpieczne pierwiastki występujące w stężeniach wielokrotnie przekraczające współczesne normy.

O ile dorośli przechowujący takie skarby z dzieciństwa nie mają zbyt dużych powodów do zaniepokojenia, o tyle dla najmłodszych fanów Barbie czy Pony kontakt ze starymi zabawkami może być niebezpieczny. Wszystko przez to, że maluchy chętnie oblizują lub wkładają do ust, żują czy nawet połykają niewielkie części „toksycznych” maskotek.

Najlepszym rozwiązaniem będzie więc schowanie sentymentów do szafy – dosłownie i w przenośni. Warto też zwracać szczególną uwagę na to, czy nowe, kupowane dzieciom maskotki, resoraki i klocki posiadają niezbędne certyfikaty. Okazuje się bowiem, że aż 40% współczesnych, dostępnych w sklepach zabawek elektronicznych zawiera szkodliwe substancje.

Pony

Foto: Flickr (lic. CC)

Dodaj komentarz

Długość spódnicy a wartość kobiety. Mocna kampania społeczna

Pierwszy konkurs Topmejt – ogłoszenie wynikow!