Smutny finał poszukiwań zaginionego Polaka z UK. 25 lipca około godziny 19:30 mężczyzna wyszedł ze swojego domu w Leicester. Powinien pójść do pracy, jednak kamery monitoringu ostatni raz uchwyciły 25-latka w części miasta znacznie oddalonej od miejsca jego pracy i zamieszkania.
Bliscy Polaka zgłosili jego zaginięcie 26 lipca. Sprawą mężczyzny zajmowali się policjanci z Leicestershire. W ramach akcji przeszukano między innymi odcinek rzeki Soar w East Midlands.
W komunikatach prasowych, oprócz rysopisu i informacji o tym, w co ubrany był 25-latek w dniu zaginięcia, podkreślano, że mężczyzna nie miał zatargów z prawem. W akcję poszukiwawczą zaangażowała się między innymi siostra zaginionego, która przyleciała z Polski do Wielkiej Brytanii, aby na miejscu wspomóc śledczych.
Niestety, jak wynika z komunikatu umieszczonego na oficjalnej stronie Leicestershire Police, mężczyzna nie żyje. Jego ciało znaleziono 30 lipca (pięć dni po zaginięciu) przy klifach w Dover. Smutną wiadomość przekazano opinii publicznej 3 października.
Jak można przeczytać na stronie Leicestershire Police, okoliczności śmierci Polaka nie są traktowane jako podejrzane. Obecnie funkcjonariusze z Kent Police przygotowują dokumentację dla koronera.