Od kwietnia 2015 do marca 2016 aż 1800 współczesnych niewolników otrzymało wsparcie ze strony działaczy brytyjskiego oddziału Armii Zbawienia. W przeciągu ostatnich pięciu lat organizacja pomogła prawie 4500 ofiar tego procederu. Wśród poszkodowanych było wielu Polaków.
Niedawno pisaliśmy o poruszającej sprawie nastoletniej Polki. Ciężarna kobieta otrzymała od dwóch Rumunów pozornie intratną ofertę pracy – w zamian za wikt, opierunek i 40 funtów dziennie kobieta miała zajmować się ich domem. Tyle teorii, bo w praktyce Polka zmuszana była do pracy po 12 godzin dziennie. Stała się współczesną niewolnicą, służącą swoich oprawców. Za sprzątanie, pranie i gotowanie nie otrzymywała żadnej gratyfikacji. Była zastraszana i poniżana, a kiedy poroniła – wściekli „szefowie” zmusili ją do powrotu do pracy już na drugi dzień po utracie dziecka (o sprawie można przeczytać tutaj – KLIK!).
Historia młodej Polki nie jest niestety odosobniona. Według szacunków Home Office – w samej Anglii i Walii żyje obecnie od 10000 do nawet 13000 współczesnych niewolników. Działacze Salvation Army alarmują, że liczba ta z roku na rok rośnie.
Z danych zebranych przez Reutersa wynika, że prawie połowa współczesnych niewolników przebywających na terenie Anglii i Walii jest wykorzystywana na tle seksualnych. 42 procent ofiar tego procederu to osoby zmuszane do pracy, a 13 procent – do „służenia” swoim „panom”. Przeważającą większość (aż 68 procent) ofiar stanowią kobiety.
Według Armii Zbawienia wśród współczesnych niewolników w UK dominują obywatele Albanii. Na drugim miejscu uplasowali się Polacy, na trzecim – Nigeryjczycy. Wśród wykorzystywanych nie brakuje też Brytyjczyków. Prawie jedna trzecia ofiar procederu przebywa w Londynie. Jednak jak podkreśla Anne Read z Salvation Army, trudno jest określić prawdziwą skalę problemu. Najważniejsze jest to, że rośnie świadomość na temat tego procederu. „Im większa wiedza na temat współczesnego niewolnictwa, tym wyższa wykrywalność tego typu przestępstw” – przyznaje Read.
Źródło: Reuter
Foto: DeviantArt/@aliceintheflowers (KLIK!)/wolna licencja