W minioną niedzielę 23-letni Patryk Jeżmański został ugodzony nożem w jednym ze sklepów w Perivale (zachodnia część Londynu). Mimo szybkiej interwencji medyków, Polak zmarł w szpitalu 22:25.
W niedzielę (10 grudnia) po godzinie 20:00 Patryk Jeżmański udał się do sklepu w Perivale. Tam, między nim a drugim mężczyzną, doszło do kłótni. Najprawdopodobniej w konsekwencji sprzeczki Patryk Jeżmański został ugodzony nożem w klatkę piersiową. Przybyli na miejsce medycy reanimowali przez około godzinę leżącego na ulicy Polaka. 23-latek zmarł w szpitalu o 22:25.
W związku z prowadzonym śledztwem w poniedziałek aresztowano już 39-letniego mężczyznę. Policja apeluje do wszystkich świadków zdarzenia o kontakt pod numerem 101 lub 0800 555 111 (telefon do organizacji Crimestoppers, jej pracownicy przyjmują anonimowe zgłoszenia).
Internetowa zbiórka
Patryk Jeżmański przyjechał do Wielkiej Brytanii wraz matką, Violettą Abubaker, półtora roku temu. Chcieli w UK pracować na lepszą przyszłość. Nad Wisłą wciąć wciąż mieszkało młodsze rodzeństwo 23-latka. Patryk Jeżmański i Violetta Abubaker planowali przyjechać do Polski na Boże Narodzenie.
„Mój syn był wspaniałym chłopcem, który został nam odebrany w tragiczny i brutalny sposób. Mam złamane serce. Moje życie już nigdy nie będzie takie samo” – cytuje słowa matki Patryka Evening Standard.
Matka zamordowanego Polaka założyła internetową zbiórkę pieniędzy potrzebnych na przewóz ciała Patryka do Polski. Cel zbiórki (2 tysiące funtów) został osiągnięty w niespełna dwa dni od zainicjowania akcji. Zbiórkę wciąż można wspierać – link to zbiórki: https://www.gofundme.com/4uaug60