Projekt nowelizacji ustawy o czasie urzędowym autorstwa PSL jednogłośnie (!) poparła sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych. Oznacza to, że najprawdopodobniej już wkrótce mieszkańcy Polski będą mogli zapomnieć o przestawianiu zegarków z czasu letniego na zimowy i z zimowego na letni.
Według twórców projektu, posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego, zmiana czasu z letniego na zimowy (a więc cofnięcie wskazówek o godzinę) powoduje wiele problemów zdrowotnych – w tym kłopoty ze snem czy koncentracją. Przedstawiciele PSL dodają też, że brak konieczności cofania i przyspieszania zegarków może mieć pozytywny wpływ na ekonomię kraju. Nowelizacja ustawy miałaby między innymi pomóc firmom transportowym (które nie musiałyby dwa razy do roku aktualizować rozkładów). Kolejnym argumentem przemawiającym za przyjęciem nowelizacji są… sondaże. Według posłów PSL z badań opinii publicznej jasno wynika, że Polacy opowiadają się za stałym zachowaniem czasu letniego.
Pomysł posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego spotkał się z jednomyślnym poparciem przedstawicieli pozostałych klubów. Komisja administracji i spraw wewnętrznych zgodziła się z autopoprawką PSL, konkretyzującą, że proponowana zmiana miałaby wejść w życie od 1 października 2018 roku.
Aby nowelizacja weszła w życie, musi ją poprzeć Sejm i Senat. Następnie powinien podpisać ją prezydent.
Foto: By Tarkan18 (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 4.0-3.0-2.5-2.0-1.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0-3.0-2.5-2.0-1.0)], via Wikimedia Commons