Stuknęła Ci pięćdziesiątka? Wszystkiego najlepszego! Zdrowia, szczęścia i dobrze zainwestowanych pieniędzy. A także – ostrożności w wyborze firmy, która miałaby zaopiekować się Twoimi finansami.
Myślisz, że banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe żerują tylko na bardzo młodych, niedoświadczonych klientach? Uważasz, że dojrzałym osobom firmy zajmujące się finansami oferują jedynie wyważone, uczciwe oferty? Nic bardziej mylnego! Świat wielkich finansów rządzi się swoimi prawami i w wyścigu o przyciągnięcie uwagi potencjalnych klientów nie cofnie się przed niczym. A jakby tego było mało – banki, fundusze czy towarzystwa biorą na celownik właśnie osoby, które skończyły pięćdziesiąt lat. Dojrzali klienci to – w powszechnym mniemaniu i w odróżnieniu od 20 czy 30-latków – zwykle ludzie majętni, cieszący się finansową stabilizacją, posiadający spore oszczędności, chętnie inwestujący i zainteresowani sposobami na to, jak zabezpieczyć swoją przyszłość. Nic więc dziwnego, że podmioty z sektora finansowego specjalnie z myślą o potrzebach i oczekiwaniach takich osób tworzą dedykowane oferty. Przyjrzymy się im i w ramach pojawiających się na naszych łamach w każdą środę poradników prześwietlimy takie produkty jak ubezpieczenia na życie, plany finansowe czy konta oszczędnościowe dla klientów 50 plus.
Specjalne oferty bywają niespecjalne
W przygotowaniu poradników pomogą nam pracownicy lokalnego oddziału firmy Profit Tree. Przed przystąpieniem do pracy nad cyklem poprosiliśmy ich o ocenę naszego pomysłu. Ta była jednoznacznie pozytywna.
Okazuje się bowiem, że produkty dedykowane osobom 50 plus – reklamowane jako „specjalne”, „przystosowane do konkretnych potrzeb”, „wyjątkowo korzystne w porównaniu z ogólnymi ofertami” – są bardzo często mniej opłacalne od produktów regularnych, przedstawianych na przykład trzydziestolatkom. Dlaczego tak się dzieje?
Osoby dojrzałe mogą bez przeszkód korzystać z dużej ilości produktów finansowych, które – choćby dla wspomnianych trzydziestolatków na „dorobku” – są niedostępne. Wiedzą o tym sami zainteresowani i, oczywiście, firmy składające im oferty na ubezpieczenie na życie czy ubezpieczenie samochodu. Konkurencja na rynku jest ogromna, a popyt na tego typu produkty stale rośnie. Towarzystwa ubezpieczeniowe czy banki prześcigają się w formułowaniu ofert dla osób dojrzałych, które reklamowane są w taki sposób, aby odbiorcy przekazu (a więc osoby po pięćdziesiątce) poczuły się, mówiąc bez ogródek, dopieszczone. Sama myśl o tym, że dany produkt dostosowany jest do naszych dojrzałych potrzeb to świetny wabik. A kiedy firma go oferująca sięga w reklamie po znaną twarz i dorzuca do oferty garść bonusów – okazuje się, że nawet najrozsądniejszy konsument w wieku 50 plus potrafi zamienić się w myśliwego polującego na promocje, gubiącego trop w gąszczu dodatków i – prawie jak nastolatek – nabierającego się na proste, marketingowe triki.
Tyle tylko, że pięćdziesięciolatek – w odróżnieniu od młodszego o kilka dekad klienta – posiada zwykle zaplecze finansowe. Nierzadko spore. W konsekwencji, kiedy nabierze się na dedykowaną ofertę i zainwestuje pieniądze – może stracić potężne oszczędności. Dwudziestolatek postawiony w podobnej sytuacji machnie zapewne ręką na te kilkadziesiąt czy kilkaset funtów. „Pięćdziesięciolatek plus” będzie musiał pożegnać się z dorobkiem życia i z wizją przyjemnej, odpowiednio zabezpieczonej emerytury. A przy okazji – pogodzić się z myślą, że wszystko skończyłoby się mniej boleśnie, gdyby – zamiast z oferty dla osób 50 plus – skorzystał z produktu regularnego, dostępnego niezależnie od wieku.
Diabeł tkwi w szczegółach
Przeglądając oferty dedykowane osobom z grupy wiekowej 50 plus zwróciliśmy przede wszystkim uwagę na różnice między konkretnymi propozycjami a także porównaliśmy je z ofertami regularnymi. Okazuje się, że zakładając konto oszczędnościowe przeznaczone specjalnie dla pięćdziesięciolatków możemy, dla przykładu, liczyć na śmiesznie niskie oprocentowanie w wysokości 0,1%, a w przypadku zakupu ubezpieczenia samochodu – płacić składki czterokrotnie wyższe niż u innego ubezpieczyciela oferującego podobny produkt. Znaleźliśmy też plany, które – jeśli korzystając z nich chcielibyśmy uzyskać takie same korzyści jak przy ofercie regularnej – wymagają od dojrzałego klienta opłacenia dwa razy wyższych składek.
Niestety, złe warunki są zwykle skrzętnie ukrywane pod chwytliwymi nazwami konkretnych ofert i zagłuszane głosem sław reklamujących propozycje finansowe dla osób z grupy 50 plus. W gąszczu promocji, „gwiazdek”, drobnych druczków i kruczków łatwo się pogubić i podjąć błędną decyzję, której negatywne konsekwencje będziemy odczuwać przez naprawdę długi czas. Dlatego, opierając się na wiedzy i doświadczeniu specjalistów z Profit Tree zdecydowaliśmy się przeanalizować dostępne oferty, odkryć ich słabe strony i porównać detale z ofertami konkurencyjnymi oraz z programami dostępnymi dla klientów w każdym wieku.
W przyszłym tygodniu prześwietlimy jeden z najpopularniejszych produktów – konta oszczędnościowe dla klientów 50+. Już teraz zapraszamy do lektury i do dzielenia się swoimi doświadczeniami – zarówno negatywnymi jak i pozytywnymi – w komentarzach.
Foto: Flickr (lic.CC)