Rząd szykuje się do testów nowych „fotoradarów akustycznych”. Czujniki, umieszczone przy trasach, mają nie tylko mierzyć poziom hałasu, ale i wyłapywać i fotografować pojazdy, które są zbyt głośne. W przyszłości, jeśli to rozwiązanie się sprawdzi, „fotoradary akustyczne” pozwolą na automatyczne nakładanie kar na kierowców, którzy poruszają się zbyt głośnymi samochodami czy motocyklami.
The Department for Transport rozpoczyna testy nowych „fotoradarów akustycznych”. Przez najbliższych siedem miesięcy urządzenia mają zostać zainstalowane na różnych trasach w całym kraju. „Fotoradary akustyczne” będą badać, czy przejeżdżające pojazdy przekraczają dopuszczalny poziom decybeli. Jeśli faza testów przyniesie oczekiwane efekty, rząd zamierza wykorzystać urządzenia do karania kierowców poruszających się zbyt głośnymi pojazdami. Jak? „Fotoradary akustyczne” działają podobnie do typowych fotoradarów. Po wykryciu, że pojazd (motocykl, auto etc.) jest za głośny, urządzenie robi mu zdjęcie. Docelowo, właściciele hałaśliwych pojazdów mają być ustalani na podstawie fotografii numeru rejestracyjnego i karani grzywą.
Decyzja o rozpoczęciu testów „fotoradarów akustycznych” zapadła pod wpływem nacisków ze strony działaczy społecznych, reprezentujących osoby skarżące się na to, że brytyjscy kierowcy modyfikują swoje auta czy motocykle, aby podbić poziom emitowanego przez nie dźwięku. Ale nie tylko fani tuningu stanowią problem. Podwyższony poziom dźwięku może być spowodowany też usterką silnika lub wydechu.
Poruszające się po brytyjskich drogach pojazdy muszą spełniać normy dotyczące poziomu emitowanego hałasu. Jeśli dźwięk wydobywający się z wydechu jest zbyt głośny – kierowcy grozi mandat. Tyle tylko, jak przyznał niedawno minister transportu Chris Grayling, siły policyjne są zbyt okrojone, aby funkcjonariusze mogli skutecznie wyłapywać i karać osoby, które nie stosują się do przepisów. Zdaniem Graylinga, „fotoradary akustyczne” mogą wyręczyć policjantów i pomóc w ochronie społeczności narażonych na kontakt z nadmiernych hałasem.
Doktor Jonathan Moore, który kieruje kampanią lobbingową na rzecz ograniczenia hałasu na autostradzie A32 (na wysokości Parku Narodowego South Downs), powiedział, że okoliczni mieszkańcy mają dość głośnych motocyklistów, którzy często przejeżdżają przez wioski w „antyspołecznych godzinach”. Pomysł wykorzystania „fotoradarów akustycznych” spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem lobbysty. Jednocześnie Moore wyraził zwątpienie, aby te urządzenia rozwiążą problem na obszarach wiejskich. „Nie wiem, czy to sprawdzi się na dużych, otwartych przestrzeniach” – stwierdził.
Nie ustalono jeszcze limitu hałasu, po przekroczeniu którego rejestratory miałyby wykonywać zdjęcia rejestracji zbyt głośnych pojazdów. Policja sugeruje, że karani powinni być kierowcy poruszający się pojazdami emitującymi hałas powyżej 90 decybeli.
Foto: Lewis Collard [CC BY 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/3.0)]