in ,

Kuba Rozpruwacz był… imigrantem z Polski?

Brytyjscy naukowcy twierdzą, że udało im się rozwiązać zagadkę tożsamości Kuby Rozpruwacza – seryjnego mordercy, który w 1888 roku zabijał kobiety w londyńskiej Whitechapel.

Postać Kuby Rozpruwacza elektryzuje od ponad 130 lat. Historia seryjnego mordercy ma swój początek w 1888 roku, kiedy Scotland Yard odnotował nagły wzrost przypadków brutalnych zabójstw prostytutek pochodzących z ubogich dzielnic. Ofiary łączyła nie tylko profesja, ale sposób, w jaki je zabito. Ponadto – trzem z nich usunięto narządy wewnętrzne, co stało się podstawą teorii, że za zabójstwa odpowiada jeden człowiek, mający wiedzę z zakresu anatomii lub chirurgii. Szokujące zbrodnie i narastające wokół nich teorie stały się pożywką dla prasy. Liczne artykuły sprawiły, że Kuba Rozpruwacz stał się sławny. Mieszkańcy Londynu byli nim – z jednej strony – zafascynowani, z drugiej – przeraźliwie się go bali. W strachu, popełniali kolejne teorie spiskowe, wśród których prym wiodła ta, zgodnie z którą Kuba Rozpruwacz był wysłannikiem piekieł…

Mimo usilnych starań XIX-wiecznym śledczym nie udało się ustalić tożsamości zabójcy (a co za tym idzie – schwytać go i skazać). Przez lata ukuto setki hipotez dotyczących Kuby Rozpruwacza. Morderca elektryzował, fascynował, przerażał i inspirował twórców sztuki filmowej czy literatów. Interesował też naukowców („rozpruwaczologów”), którzy z biegiem czasu zaczęli wykorzystywać coraz bardziej zaawansowane techniki i środki, aby ujawnić jego tożsamość.

Być może właśnie nastąpił przełom w sprawie. Dwóch naukowców z Wielkiej Brytanii – genetyk i specjalista medycyny sądowej doktor Jari Louhelainen (z Liverpool John Moores University) i doktor David Miller (University of Leeds), specjalizujący się w badaniach nad reprodukcją i nasieniem – opublikowali w „Journal of Forensic Sciences” artykuł, w którym prezentują i omawiają wyniki swoich badań.

Uczeni przeanalizowali DNA, które zostało pobrane z jedwabnego szala znajdującego się obok ciała jednej z ofiar Kuby Rozpruwacza. Na szalu znajdowały się ślady krwi i nasienia, które rzekomo miały należeć do zabójcy.

Zdaniem naukowców, zebrane dane potwierdziły, że szal zawiera materiał biologiczny ofiary (Catherine Eddowes). Co więcej, sekwencje mtDNA pozyskane z plam nasienia pasują do sekwencji jednego z głównych podejrzanych w sprawie, Aarona Kośmińskiego. Badacze mieli porównać sekwencje genetyczne Kuby Rozpruwacza z sekwencjami żyjących krewnych Kośmińskiego.

Aaron Kośmiński (Aron Mordke Kozmiński) żył w latach 1865-1919. Był polskim Żydem mieszkającym w Whitechapel, przez chwilę pracował jako golibroda, więc z brzytwą był za pan brat. Większość dorosłego życia spędził jednak w szpitalu psychiatrycznym. U mężczyzny stwierdzono halucynacje słuchowe i strach przed byciem zjedzonym przez innych ludzi. Kośmiński odmawiał też kąpieli i wykazywał agresywne zachowania.

Jego nazwisko pojawia się w notatkach służbowych komisarza Melvilla Macnagheta z 1891 roku oraz w spisanych przez Donalda Swansona (autor raportu z 1888 roku) komentarzach wydanych do kopii wspomnień Roberta Andersona. Zdaniem Andersona (był jedną z osób prowadzących śledztwo), Kuba Rozpruwacz dość szybko został zidentyfikowany jako „polski Żyd”. Śledczym nie udało się jednak pozyskać wystarczających dowodów obciążających podejrzanego, bo świadkowie – również będąc Żydami – nie chcieli zeznawać przeciwko swojemu rodakowi.

 

Foto: The Illustrated Police News, lic. PD

Dodaj komentarz

Pilne! Nie będzie trzeciego głosowania nad tą samą umową rozwodową z UE

Rumunka pobita przez gang nastolatków. Napastnicy myśleli, że jest Polką (DRASTYCZNE ZDJĘCIA)