Lider Partii Pracy chce drastycznie zmniejszyć „absurdalne” zarobki najbogatszych i walczyć z nierównościami. Jak? Jeremy Corbyn zaproponował wprowadzenie płacy maksymalnej.
Niewiele ponad tydzień temu obchodziliśmy „Fat Cat Day” – antyświęto ustanowione po to, aby nagłośnić problem rosnącej dysproporcji w zarobkach. Przy okazji „Fat Cat Day” wyszło na jaw, że szefowie 100 największych spółek notowanych na londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych zarabiają w kilka godzin tyle, co przeciętny brytyjski pracownik w rok (pisaliśmy o tym tutaj – KLIK!). Teraz nad problemem nierówności w zarobkach pochylił się Jeremy Corbyn. W wywiadach udzielonych między innymi BBC szef laburzystów zaproponował wprowadzenie płacy maksymalnej (ang. maximum wage).
Zarabiający 138 tysięcy funtów rocznie Corbyn nie określił dokładnego, górnego limitu dopuszczalnych zarobków, ale zastrzegł, że maximum wage powinna wynosić „nieco więcej” niż kwota, którą sam zarabia. „Uważam, że wysokość zarobków niektórych piłkarzy jest wręcz absurdalna. Podobnie jest z zarobkami niektórych szefów. Dlaczego ktoś miałby w ogóle zarabiać więcej niż 50 milionów funtów rocznie” – stwierdził polityk. Corbyn zapewnił przy okazji, że za wprowadzeniem płacy maksymalnej i obniżeniem zarobków piłkarzom Premier League opowiedziałby się Arsène Wenger, trener faworyzowanego przez lidera opozycji klubu Arsenal Londyn.
Wdrożenie maximum wage to nie jedyny pomysł Corbyna na walkę z nierównościami. Szef Partii Pracy proponuje też podniesienie podatku dochodowego dla najbogatszych i wprowadzenie prawa regulującego zarobki managerów, zgodnie z którym osoba na kierowniczym stanowisku mogłaby zarabiać najwyżej 20 razy tyle, co szeregowy pracownik.
Foto: Wiki (lic. PD)